Odrgomowka
Dlugo sie zastanawialismy czy robic instalacje odgromowa. Nikt na naszym osiedlu nie ma, wiec po co i nam?! Szkoda kasy a zwlaszcza teraz gdy jej tyle potrzeba. Jesli mielibysmy ja robic, to teraz, przed ociepleniem, bo pozniej te druty..., nie wygladaja najlepiej na pieknej fasadzie. Chyba poswiecilismy z dwa dni na wertowaniu w necie informacji nt. czy warto. Oczywiscie, ze tak, dla bezpieczenstwa. I taka decyzje tez podjelismy. Zwlaszcza po tym, jak widzielismy plonacy dom i ich zrozpaczonych wlascicieli, po uderzeniu piorunu.
Wszysto by bylo fajnie, gdyby to nie wygladalo tak "chamsko". Nie ukrywajmy, to okablowanie dachu nie dodaje mu uroku, wrecz go szpeci. Dlatego tez zdecydowalismy sie na instalacje ukryta. Tak do konca nie jest ona ukryta, tylko schowana za gasiorem. Ale z dwojga zlego, lepsze to. Zrobili nam cztery uziomy (w kazym rogu budynku) i wbili je na 7,5 m. Czy to malo czy duzo nie wiem. Ale wiem, ze urzadzenie do pomiaru uziomu mialo pokazywac mniej niz 10 Ohm. I tez tak bylo.
Komentarze