Tynki, tynki i po tynkach...
..., oczywiscie gipsowych. Zdecydowalismy sie na Zete z Doliny Nidy. Wahalismy sie dlugo miedzy Knaufem a Zeta. Ogladalismy sciany wykonczone jednym i drugim tynkiem i nie widzielismy zadnej roznicy. Jeden i drugi byl tak samo gladki jak i twardy. Jezeli chodzi o cene, to nasz pan chcial tylko 50 gr. wiecej za knaufa, tak wiec cena nie grala roli.
Oczywiscie dopilnowalismy, zeby wszedzie byly zalozone narozniki a przy oknach apulajstry- listwy przyokienne. Jak i rowniez siatki na miejscach laczonych dwoch roznych materialow, np. beton z cegla, czy plastik z pustakiem.
W efekcie koncowym jestesmy bardzo zadowoleni. Sciany zrobione pod malowanie. W niektorych tylko miejscach beda potrzebne male poprawki z gladzi ale to nam nie przeszkadza. Bo uwazamy ze i tak wyszlo rewelacyjnie. :)))